Liczba figurek LEGO BrickHeadz wkrótce przekroczy 200. Czy warto w nie inwestować, a jeśli tak, to w które?
Składające się ze 100-150 elementów figurki z dużymi głowami zadebiutowały w 2016 roku w czasie Comic Con w San Diego. Cztery dwufigurkowe zestawy przedstawiają bohaterów DC oraz Marvela (41490 – 41493). Obecnie ich wartość jest kosmiczna – na rynku europejskim możemy je kupić za około 5,5 tys. zł.
Do dziś ukazały się 142 zestawy BrickHeadz zawierające niemal 200 figurek (niektóre sety składają się z dwóch lub więcej figurek). Wśród nich są takie, które były wydawane okolicznościowo (z okazji walentynek, halloween czy Wielkanocy), przedstawiające zwierzaki, oraz – w większości – prezentujące bohaterów filmów, seriali czy gier.
Sety BrickHeadz trafiają głównie do dystrybucji ekskluzywnej lub ewentualnie ograniczonej. Dodatkowo część z nich bywa czasowo niedostępna, co potęguje ich ekskluzywność.
Zaletą tych zestawów jest stosunkowo niewielka cena katalogowa, co pozwala na dywersyfikację inwestycji, a także wysokie, sięgające nawet 300% realne wzrosty wartości w relatywnie krótkim czasie. Inwestorów kuszą też rabaty (nawet 50%), które co jakiś czas LEGO oferuje m.in. na wybrane sety BrickHeadz. Nie bez znaczenia jest także fakt, że figurki BrickHeadz są częściami kolekcji, a to oznacza niemal nieograniczony czasowo popyt.
Poniżej podam kilka przykładów zestawów wydawanych w latach 2017-2023 i postaram się podać przyczynę, dla której dany zestaw osiągnął inwestycyjny sukces, a inny nie. Skupię się na polskim rynku i pominę zestawy wydawane z okazji Comic Con. Wspomnę tylko, że poniższy tekst nie jest poradą inwestycyjną. Ewentualne decyzje zakupowe podejmujecie na własną odpowiedzialność.
17 setów na początek
W 2017 roku pojawiło się 17 setów, m.in. LEGO 41486 Kapitan Phasma ze „Star Wars” oraz LEGO 42593 Kapitan Jack Sparrow, wydany z okazji premiery filmu „Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara”. Te zestawy po wycofaniu bardzo szybko „wykręciły” 300% ceny katalogowej i kosztują teraz ponad 300 zł.
Takiego sukcesu nie odniosły zestawy LEGO 41595 Piękna i LEGO 41596 Bestia. Ukazały się one z okazji premiery filmu, a dziś ich ceny wahają się od 120% do 150% ceny katalogowej. Uważam, że brak popularności pary zakochanych z filmu Disney’a wynika z małego zainteresowania filmem. Mogłoby się to jednak diametralnie zmienić, gdyby pojawiła się kolejna filmowa adaptacja tej znanej historii.
Debiut zestawów okolicznościowych
Rok później LEGO wypuściło aż 41 zestawów, w tym 16 zawierających po dwie postacie. Ceny pozostały niezmienne – single po 45 zł, a duety po 90 zł. Pojawiły się m.in. pierwsze zestawy okolicznościowe, wydane z okazji takich świąt jak: walentynki, Wielkanoc, halloween, Boże Narodzenie oraz amerykańskie Święto Dziękczynienia. Ten ostatni set – LEGO 40273 Indyk na Święto Dziękczynienia wzrósł zaledwie o 78% względem ceny katalogowej, natomiast już LEGO 40270 Pszczółka z serduszkiem dla zakochanych – o ponad 400%. Warto pamiętać, że zestawy okolicznościowe cieszą się popularnością w dość wąskim oknie czasowym i są raczej inwestycją sezonową.
Pozostałe sety z 2018 roku bez problemu szybko wzrosły o 100, a nawet 200 proc. Na uwagę zasługują LEGO 41611 Marty i Doktor Brown z „Powrotu do przyszłości”. Nie dość, że figurki prezentują się obłędnie, to każdy kto złoży set LEGO 10300 Wehikuł czasu z „Powrotu do przyszłości” na pewno zechce postawić obok bohaterów w wersji z wielkimi głowami. Zestaw jest trudno dostępny i wart ok. 670 zł.
Nie da się też przejść obojętnie obok zestawu LEGO 41597 Portret z klocków. Dostajemy tu białą postać i możemy stworzyć własną unikatową postać. Bardzo dobrze przyjęty set szybko wzrósł o 200% względem ceny katalogowej, wynoszącej 130 zł.
Miłość w cenie
Pandemiczny 2019 rok nie był dla fanów serii BrickHeadz zbyt udany. Wprawdzie miała ona już status kolekcjonerskiej, ale LEGO postanowiło wypuścić zaledwie 13 zestawów, w tym aż siedem okolicznościowych. Na pierwszym stopniu inwestorskiego podium kolejny raz mieliśmy zestaw dla zakochanych – tym razem serduszko zostało przekazane w łapki pieska (40349). Poziom wzrostu ceny analogiczny do pszczółki z 2018 roku. Świetnie radzi sobie także duet Kylo Ren i Sith Trooper (75232), którego wartość – jak przystało na tematykę „Gwiezdnych wojen” – przekroczyła już 300 proc. ceny katalogowej i rośnie.
Rok później LEGO wydało także 13 zestawów. Część z nich jest wciąż w dystrybucji LEGO. Tradycyjnie najlepszy dla inwestorów okazał się set walentynkowy – złoty medal wędruje do Misia walentynkowego (40379). Warto przyjrzeć się również zestawowi LEGO 40412 Hagrid i Hardodziob, który był GwP do zakupów serii Harry Potter za min. 430 zł. Jego wartość rynkowa podczas premiery oscylowała w okolicach 100 zł, a obecnie przekracza 370 zł.
W 2020 roku premierę miał serial LEGO „Monkie Kid”. W Polsce tę kreskówkę można oglądać dopiero od stycznia 2023 roku na kanale Cartoon Network. Dlatego zapewne zestawy z nią związane nie były u nas zbyt popularne. Nie powinna zatem dziwić niska wartość zestawu LEGO 40381 Monkey King, który mimo wycofania nie daje nawet 100% zwrotu. Zgoła odwrotny los czeka zapewne set LEGO 75317 Mandalorianin i Dziecko. Nie dość, że pierwsze dwa sezony serialu „The Mandalorian” odniosły sukces, to w marcu pojawi się trzecia część.
Miejsce na zwierzaki
W 2021 roku premierę miało 17 zestawów. Aż osiem z nich to ciekawa podseria kolekcjonerska – Pets. Sety prezentują dwa zwierzaki – jeden to zapewne rodzic, drugi potomstwo (LEGO 40440 Owczarek niemiecki, LEGO 40441 Koty krótkowłose, LEGO 40442 Złota rybka, LEGO 40443 Papużka, LEGO 40479 Dalmatyńczyk, LEGO 40480 Pręgowany rudy kot, LEGO 40481 Kakadu, LEGO 40482 Chomik). tych setach oprócz czarnych płytek, na których usadowione są figurki, mamy również kolorowe obudowy wokół podstawy. Ta miniseria ma potencjał inwestycyjny – wystarczy spojrzeć na zestaw 40441 – ci kolekcjonerzy, którzy przegapili zakup kotków w cenie katalogowej (70 zł), muszą za niego zapłacić już ponad 220 zł (wzrost ponad 300%).
W tym roku pojawiły się też dwa zestawy nawiązujące do filmu o Harrym Potterze – LEGO 40495 Harry, Hermiona, Ron i Hagrid oraz LEGO 40496 Voldemort, Nagini i Bellatrix. Ten drugi został już wycofany, a jego cena rynkowa rośnie jak na drożdżach. Pierwszy natomiast lada moment podzieli jego los, gdyż jego dostępność jest mocno „szarpana” – pojawia się i znika niczym Mister ze znanej piosenki. Uważam, że wzrost o 100% względem ceny katalogowej, która wynosi 120 zł to tylko formalność.
Nie wspominałem wcześniej o dwóch zestawach wydanych w 2020 roku, które przedstawiają Kaczora Donalda (40377) oraz Psa Pluto i Goofiego (40378). Wspominam o nich teraz, gdyż, dokładnie rok po ich premierze, światło dzienne ujrzały dwa kolejne zestawy na licencji Disneya. Jeden z zestawów przedstawia Sknerusa McKwacza w towarzystwie trójki małych nicponi: Hyzia, Dyzia i Zyzia (40477), drugi natomiast to Kaczka Daisy (40476). Moim zdaniem to inwestycyjne pewniaki.
Demogorgon i Jedenastka rozbili bank
Zeszły rok to również 17 premier. Podseria Pets doczekała się czterech zwierzęcych par (LEGO 40543 Bernardyn, LEGO 40544 Buldog francuski, LEGO 40545 Karp koi, LEGO 40546 Pudel). Nowa czwórka była w dystrybucji tylko rok czasu i to w dystrybucji ekskluzywnej. To przykład skracania przez LEGO żywotu produktów, na rzecz częstszych premier.
Największym hitem roku był nawiązujący do serialu „Stranger Things” zestaw LEGO 40549 Demogorgon i Jedenastka. Zadebiutował 1 lutego, a status „wyprzedano” uzyskał już 9 miesięcy później. Mimo dużego zainteresowania inwestorów, już dziś ceny są bliskie 200% katalogowej, a to jedynie początek, bo wkrótce premiera 5 sezonu tego popularnego serialu.
Warto zwrócić uwagę na zeszłoroczny set 40539 prezentujący wojowniczą Ashokę Tano – padawankę Anakina Skywalkera i komandor podczas wojen klonów. W drugim kwartale 2023 roku pojawi się serial „Star Wars: Ahsoka”, który może znacznie wpłynąć na popularność zestawu. Gdy w maju 2022 roku był niedostępny na stronie LEGO, to jego cena rynkowa sięgała prawie 300% ceny producenta.
Sporo możliwości daje także ten rok. Ukazały się już zestawy nawiązujące do „Władcy Pierścieni” (LEGO 40630 Frodo i Gollum, LEGO 40631 Gandalf Szary i Balrog, LEGO 40632 Aragorn i Arwena) oraz do postaci Disneya (LEGO 40619 EVE i Wall-E, LEGO 40620 Cruella i Diabolina, LEGO 40621 Vaiana i Merida, LEGO 40622 Disney – 100. urodziny). Te drugie, według najnowszych doniesień, mogą zostać wycofane już w grudniu.
Podsumowanie
Czas na wnioski. Największe sukcesy odnoszą zestawy nawiązujące do znanych i lubianych filmów czy seriali. Mniejszą popularność uzyskują sety „przypadkowe” i niewchodzące w skład podserii. Uważam, że BrickHeadz są dobrymi zestawami dla początkujących inwestorów, ale starzy wyjadacze pewnie skupią się na innych seriach.
Mam nadzieję, że te informację będą dla Was przydatne i dowiedzieliście się kilku ciekawych faktów.
Kamil Śladewski
O autorze Na co dzień pracuję jako sommelier – osoba, która sporo wie o winach i z uśmiechem na ustach otwiera kolejne butelki spragnionym winiarskiej przygody, gościom restauracji. Prywatnie mąż i tata. Jak to u większości fanów LEGO bywa, do hobby wraca się wspólnie z dziećmi. Nie inaczej było w moim przypadku. Zasiane za młodu ziarenko w postaci pasji do klocków, teraz wykiełkowało i przerodziło się nie tylko w ogromną ilość złożonych zestawów, ale też i pomysł na dodatkowy zarobek. |
***
W tym roku z produkcji wyleci wiele zestawów LEGO. Ich aktualną listę znajdziecie w naszym zestawieniu Wycofań LEGO 2023.
Po więcej nowości dołączcie do naszej społeczności na Facebooku: https://www.facebook.com/klockinews
Artykuł zawiera linki afiliacyjne. Robiąc zakupy dzięki nim wspieracie rozwój tego bloga. Dzięki!
[…] inwestycyjnie niż kolekcjonersko. Jeżeli interesuje Cię ten aspekt BrickHeadz to polecam artykuł jaki ukazał się w sieci w ubiegłym tygodniu. Jest tam wiele przykładów na to jak można zarobić na tej […]